Zatem może na początek coś z kuchni włoskiej;-) czyli...
Lasagne ze szpinakiem! (Jako, że uwielbiam szpinak)
Składniki:
0.5 opakowania płatów "lazanii" (włoskiego makaronu)
Farsz:
1 kg świeżego lub 50 dkg mrożonego szpinaku,
cebula,
łyżka świeżej, posiekanej bazylii lub łyżeczka suszonej,
1 łyżka mąki,
2 ząbki czosnku,
łyżka płynnej przyprawy do zup,
kilka łyżek mleka,
3 jaja,
5 dkg parmezanu,
łyżka zmielonych nasion słonecznika (niekoniecznie)
łyżka oliwy,
biały mielony pieprz (ja wolę czarny)
sól.
Sos beszamelowy:
3 łyżki mąki,
3 łyżki masła,
3 szklanki mleka,
gałka muszkatołowa,
biały pieprz (no i tu znów moja uwaga- nie lubię białego pieprzu;p)
sól.
Opis przygotowania:
Płaty ciasta włożyć na 4 - 5 min. do wrzącej wody, by nieco zmiękły. Szpinak ugotować w posolonym wrzątku, osączyć, posiekać (mrożony podlać dwiema łyżkami mleka i udusić- jak to okrutnie brzmi;p). Drobno pokrojoną cebulkę zeszklić na łyżce oliwy(lub oleju oczywiście) oprószyć mąką, podsmażyć, wrzucić szpinak i bazylię, wlać mleko, przyprawić. Mieszając, gotować na małym ogniu do chwili, gdy szpinak uzyska gęstą konsystencję. Wlać do masy roztrzepane jaja i smażyć, aż się zetną.
Sos beszamelowy:
3 łyżki masła roztopić, dodać mąkę, następnie mleko, dokładnie wymieszać oraz doprawić gałką muszkatołową, pieprzem i solą.
Podłużną formę wysmarować tłuszczem. Płaty ciasta (czyli włoskiego makaronu) przekładać warstwami szpinaku, polewać sosem beszamelowym i posypywać parmezanem. Na wierzch położyć ciasto, polać je beszamelem i posypać parmezanem. Zapiekać ok. 30 minut w temperaturze ok. 190 stopni.
Jeżeli ktoś lubi szpinak, to zdecydowanie polecam!;-)